5 tysięcy i piwo

Kiedy jesteś w Pamirze, 5-tki masz na wyciągnięcie ręki. Kiedy jedziesz własnym transportem, nawet dwóch.
Najwyżej wtelepałem się do tej pory na 4708m, oczywista w Pamirze. Tym razem podejmę próbę ostateczną. Cele nagrane z góry, przed wyjazdem. Faworytki mam dwie ad`hoc. Pierwsza z oszałamiającą panoramą, różnica do pokonania 1000m. Druga, panorama nieznana, różnica do pokonania kole metrów 700…

Obie wymagają minimum kondycji i podstawowej aklimatyzacji. Co to znaczy…? Na browarze tej kondycji nie wykarmisz. Znaczy to od jutra (zawsze lepiej od jutra… 🙂 ), za nim wezmę tę pierwszą (na bank) trza podnieść wyjściowo właściwy poziom płytek we krwi nie przez jej ciągłe rozcieńczanie.
Chyba będzie mi łatwiej, bo właśnie w browarze Ambera z przymiotnikiem „chmielowy” znalazłem kawałek plastikowego „czegoś”.
Gdyby to miało miejsce w knajpie rozmnożyłbym treść niewątpliwie x2 ale miało to miejsce przed ekranem monitora, na którym kontroluję to, co do was piszę teraz… Żeby to mysz była… Nie… Kawałek zwykłego, plastikowego gówna… Świat producentów piwa schodzi nie wątpliwie na psy. Pożegnalne więc:
https://www.youtube.com/watch?v=5DD-X43KvDM

Tym łatwiej będzie mi wypchnąć Pastorowi amberowy bufet. Biorąc pod uwagę, że załapałem się na darmowy transport, sens tej operacji zyska poważnie na znaczeniu.

Odebrałem przy okazji potwierdzenie z Bundesrepublik Deutschland, że sprężyny tylne Sachsa zmierzają już do mnie. Odebrałem też kod promocyjny upoważniający mnie do zajebistego rabatu w wysokości 5% na kolejne zakupy.
Odebrałem również info:
„…do zrobienia. te 3 punkty. przykujesz mnie do komputera na dlugie godziny. spedze je w towarzystwie jedynie swoich mysli. czeka mnie zmudny proces tworzenia, ehh, co za koledzy takie tematy w srodku lata. … gdzie to chcesz przyklejac?”

To kolejny „naciąg” po Pastorze i Zarodniku. Przyszła kolej na Reda Dobosza. Tak wiem… Wszystkie pedały się oklejają, jak gdzieś jadą. Otóż, ja jestem jednym z nich. Zawsze się oklejałem (jak mogłem) i w tej materii jest status quo ante.
Do tego będę się opisywał. To mój patent wypraktykowany pierwszy raz, kiedy śmigałem Golfem do Iranu. Niestety jakoś niezmywalnych mazaków jest żenująca.