Dzień ojca

No, to była całkowita rozpusta. Kilka ciastek z cukierni Sowa i pięć zgrabnych flaszek Miłosława, we wszelkich jego odmianach.
Jak to człowiek szuka okazji…? Jak to było…Okazja czyni konsumenta…? No, dokładnie tak. Było okazyjnie. Dorzucam jeszcze likwidację konta na fejsie (brexit osobisty) i zakończony niemiecki etap rozwoju osobistego.
Zbombardowany cukrami prostymi i alkoholem zasnąłem w poczuciu ogromnej winy z duszą ranną, zamkniętą w spustoszonym ciele.

Przy okazji dnia ojca zagraliśmy z dzieciakami w quiz geograficzny. A`propos quizów tego rodzaju, to była to moja a później syna, jedna z lepszych, edukacyjnych rozrywek w szeroko pojętym dzieciństwie. Jednym słowem, podróżowanie palcem po mapie.
Tym razem do quizu sprowokowała mnie pewna amerykańska turystka, spędzająca urlop na greckiej wyspie Santorini. Sama wyspa geologicznie, to bardzo interesujący okaz. Jeden z największych kalderów na świecie powstały po wybuchu wulkanu ale nie o tym. Wracając do pani Amerykanki, zapytana skąd pochodzi odpowiedziała, że z USA. Zrewanżowała się podobnym pytaniem, ale nie potrafiła wskazać, gdzie Polska leży.

No tak… Ignorancja tej pani wcale nie jest taka zaskakująca, ale czy Europejczycy nie są podobnymi ignorantami…? Sprawdźmy to w prosty sposób. Łatwiejszy, to wymiana wszystkich państw obu Ameryk z ich stolicami. Trudniejszy, to wymienić wszystkie stany USA. Jeżeli dodamy do tego stolice tych stanów, to już w ogóle będzie super.
Zapraszam do zabawy.