Codziennik

Dorobiłem się i mam. W zasadzie dorobił mi Junior w trakcie swojej wiosennej ekskursji życia, po ojczyźnie Edwarda Snowdena. Marzenia trza realizować. W jego wieku, [czytaj dalej]

Mieszkam w dzielnicy wyłożona kostką brukową pamiętającą Hitlera. Przeżyła go skutecznie do dzisiaj ale ma jedną wadę. Weryfikuje skorodowane elementy nadwozia auta. Wieśniaka weryfikuje skutecznie. [czytaj dalej]

Wybebeszyłem wsio z delikwenta (łącznie z tylną kanapą), wziąłem miarę i pomierzyłem. Rozłożyłem przy tym fotel pasażera na maksa w pozycji jego jak najbardziej wysuniętej [czytaj dalej]

No… Znaczy, jaki wy uważacie za prawdziwy…? Dla mnie prawdziwym biznesem jest szrot samochodowy. Przyjeżdżasz, wybierasz, kupujesz. Żadnych faktur, gwarancji itp. Fajnie, kiedy zajedziesz na [czytaj dalej]

Chwilowo słomianym wdowcem zostałem i wyjdzie na to, że do tej Azji też sam pojadę. Że pojadę, to pewne. Rejestracja po tranzytową ruską zrobiona. Że [czytaj dalej]

Co do kuny nędzy…? No więc, to był brutalny atak terrorystyczny… Łupem padły wodne instalacje golfowe. Nie mogło spotkać mnie nic gorszego, bowiem mam zjebany [czytaj dalej]

Kiedy jesteś w Pamirze, 5-tki masz na wyciągnięcie ręki. Kiedy jedziesz własnym transportem, nawet dwóch. Najwyżej wtelepałem się do tej pory na 4708m, oczywista w [czytaj dalej]

Jest takie jedno (z ostatnich) forum na którym loguję się systematycznie. Loguję i piszę. Piszę na potrzeby… bloga, bo wordpressowy edytor kompletnie mi nie leży. [czytaj dalej]

Z dziupli Wielebnego meldunek, że „passaty” dojszły ale „golfy” mają lepsiejszy gwint. Tuleje zwymiarowane pod wkłady „się robią” zatem pod golfowe mcphersony. Belka wylądowała zaś [czytaj dalej]

Rozpoczynam Pardubicką. Trup ściele się gęsto. Dwa pierwsze Mcphersony (w sensie dwie partie) Pastor dyskwalifikuje z mety. Pierwsza – PO nie jest właściwą. Druga – [czytaj dalej]