An augusta per angusta

„…jam jest, którego czekają niebezpieczeństwa, wielkie czyny, bohaterskie dzieła…”

Simsonem solo do Abchazji i w płn. Kaukaz czyli Ostatnia krucjata Don Kompota Rycerza Śmiałego Niebywale i jego Bosykopyta Dzielnego Rumaka Niezwykle, czyli ballada awanturniczo-megalomańska z elementami autopromocji i małym podtekstem erotycznym.

Ojcze Mój Ukochany!

Na wstępie niech Bóg Święty pochwalon będzie. Pisze do Ciebie ja – córka Twoja, łzy gorzkie roniąc, bom już źrenice z tęsknoty za Wami Ojcze wypłakała. Jako żywo już niedziel wiele upłynęło, jako ostatni raz Was widziałam i do piersi Waszej ojcowskiej przytulona byłam. Wieści nawet czy żyw jesteście nie mam, ale wiarę moją w Bogu i Najświętszej Panience pokładam.
Wiem jeno, że w walce z Tatarzynem, co w jasyr mnie pochwycił i do kraju dalekiego uwiódł,
woje Wasze i kamraci ubici, a kości ich niechybnie w stepie wśród kurhanów rozrzucone leżą. Przeto list ten w skrytości piszę, bo gniewu wielkiego Tatarzyna się lękam, a tu parobek, co przy obejściu jeden mi rad i pomoc poprzysiągł, list ten do rąk Waszych dostarczyć. Przeto ratuj mnie Ojcze, bom wśród stepu bezkresnego uwięzionam, w grodzie obcym żywot mój samotny wiodę i z tęsknoty za Wami i Ojczyzną naszą oczy wypłakuję.
Niechaj Bog ma Was w opiece i prowadzi Was po drogach wszelkich.

Bywaj zdrów
W trosce o Was i siebie zrozpaczona Elbrus

List ten ów pozwoliłem sobie zacytować, ponieważ kluczowe ma on znaczenie dla tego, co po nim się wydarzyło i jak piękną kanwą dla znamienitej historii się stał. Jest ona w istocie swej tak niebywałą, że próżno szukać podobnej.
Chciałbym Wam ją pokazać. By zaś to uczynić, nie pozostaje mi nic innego, jak zabrać Was razem ze sobą w daleką podróż, pełną niezwykłych przygód, rycerskich pojedynków i uczynków wielkich.
Ów list w rozpaczy wielkiej napisała Piękna Elbrus Niezwykle, uprowadzona w jasyr w 1241roku po klęsce wojsk polskich pod Legnicą, poddana poległego tam księcia Henryka II Pobożnego. W niej to na zabój kochał się jego najstarszy syn, Bolesław II Rogatka.

Gdy wieść, że Piękna Elbrus Niezwykle żyje, dotarła na zamek legnicki, Bolesław II Rogatka zarządził pierwszy na ziemiach polskich turniej rycerski w Lwówku. Było to w roku 1243. Celem turnieju było wyłonienie śmiałka, który podjąłby się próby odbicia Elbrus z rąk Białej Ordy.
Na turniej stawiło się wielu znamienitych rycerzy, głównie polskich (kilku niemieckich). Wśród polskich wyróżnił się męstwem, odwagą, zwinnością, siłą i sprytem młody woj spod Gdańska: Don Kompot Rycerz Śmiały Niebywale na swym Bosymkopycie, Dzielnym Rumaku Niezwykle.

Co było dalej? Ja dowiedziałem się, z pamiętników Don Kompota znalezionych w… koszu. Jak najnowsza historia pokazuje, to na naszym Don Kompocie z Gdańska i jego przygodach wzorował się Cervantes w osobie głównego bohatera, Don Kichota z Manczy!

Brzmi to niewiarygodnie, ale dowód niezbity pod postacią tych pamiętników, które w dłoniach mych dzierżę i zamierzam jego imię, Don Kompota czyli, sławić od morza do morza.
Kto czytał Don Kichota z Manczy wiele przygód Don Kompota może się domyślać, lecz nasz rodak bije Hiszpana na głowę, a próba skopiowania czynów naszego woja, choć szczera, dość nieudolna jednak.

Kto przygód Don Kompota łacny, niech zajrzy do kościółka w Małuszowie między Jaworem a Legnicą, gdzie przygoda ta się zaczyna…

Szlak Don Kompota Rycerza Śmiałego Niebywale.

Gdańsk – kościółek w Małuszowie (śluby złożone przez Don Kompota przed krucjatą) – Via Regia – Galicja – Besarabia (walki z rycerzami o czterech ramionach) – Stepy Akermanu (Chanat Krymski) – Bachczysaraj (czary) – Nizina Kubańska (Chanat Astrachański) – Abchazja – północny Kaukaz (walka z olbrzymem i odbicie Pięknej Elbrus Niezwykle) – odwrót – Dolina Wołgi i Achtuby (walki z basztanami) – Stary Saraj (pojedynek w słońcu, ucieczka przed zagonem ordy) – wzdłuż Cichego Donu – Ruś Kijowska – Prypeć – Baranowicze – Słonim – Nieśwież – Prusy – Gdańsk czyli:

Polska – Słowacja – Ukraina – Mołdawia – Ukraina – Rosja – Abchazja – Rosja – Białoruś – Litwa – Polska

Bohaterowie (uczestnicy):
– Don Kompot z Gdańska Rycerz Śmiały Niebywale (Elwoodem zwany)
– Bosykopyt Dzielny Rumak Niezwykle (Simson SMnoga 1986r)
– Krzesełko Pastora (krzesełko Pastora)
– La Hitarra (la, la, la gitara)
– Zestaw Przetrwania Lupusa (zestaw, co zwykle)

Rzecz jeszcze jedna na koniec.

Ballada o Don Kompocie Rycerzy Śmiałym Niebywale.
(autor tekstu: Piękna Elbrus Niezwykle)

Jam jest Don Kompot, Rycerz wielki
Jam znany władcom, kmieciom wszelkim
Bo w krajach byłem już bez liku
W niejednym spałem już chlewiku
W niejednym zamku ja gościłem
I panien sto zbałamucilem

Niejedna pani za mną tęskni
Niejedna żona roni łezki
Bom rycerz skory do wojenki
Lecz i alkowy uciech wszelkich

Bo miecza swego używałem
I głowy wrogów nim ścinałem
lecz kiedy widzę piękne lica
I oczu głębia mnie zachwyca
Gdy panna gibka, skora, chętna
Wnet w głowie błękit mi zabełta

I miecz mój tedy w pochwie stoi..( cenzura)

lecz dziś Krucjatę mą zaczynam
ostatnią już, finito, finał
Bom pacholęciem będąc marzył
O stepach wielkich, gdzie Tatarzyn
O stepach sinych, Połoninie
I uwięzionej tam dziewczynie
Dziś Bosymkopytem wiernym bratem
Czas się pożegnać z wielkim światem
Marzenia me oddalić muszę
Lecz zanim w podroż mą wyruszę
„Bóg z Wami „powiem wam ja szczerze
czytajcie o mnie w dobrej wierze
gdy świata kawał przemierzę.